Z okazji Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci poprosiłyśmy nasze pociechy by przyniosły nam swoje ulubione książeczki… i się zaczęło…
Myślałyśmy, że przedstawimy Wam maksymalnie 10 pozycji- nie udało się, wybaczcie! J Trójka dzieci to trzech niezależnych sędziów, to się nie mogło skończyć inaczej.
Stało się tak ponieważ chłopcy od najmłodszych lat mieli książki do dyspozycji, mogli je oglądać, czytać po swojemu a najważniejsze słuchać. Rytuałem stały się trzy rzeczy:
Wieczorne czytanie na dobranoc – „teoretyczne 5 min!” zawsze było przedłużane do oporu
Drugi rytuał związany jest z zakupami- odwiedziny sklepu z zabawkami rzadko kończą się zakupem zabawki, ale odwiedziny w księgarni ZAWSZE kończy się kupnem książki dla każdego. Po godzinie czasem dwóch każdy wychodzi z książką pod pachą – rodzice też!
Trzeci rytuał związany jest z wyjazdami do Dziadków. Odkryliśmy tam parę lat temu na wakacjach cudowne miejsce Barwną Bibliotekę i dzięki niej zagościło w naszym życiu kilka fantastycznych książek. Na początku oddawanie przeczytanych książek było niezrozumiałe i okupowane płaczem. Z czasem dzieci nauczyły się korzystać z biblioteki i jej dobrodziejstw. I teraz wyjazdy do Babci i Dziadka rozpoczynamy od wizyty w Barwnej Bibliotece.
Obecnie zaczął się nowy etap życia- samodzielne czytanie książek przez chłopców, nasza rola zaczyna się sprowadzać do podpowiadania i dyskutowania. Tez fajnie! Ale wieczorne czytanie pozostało, ciężko się z nim rozstać i dzieciom i nam samym.