Dziś Światowy Dzień Książki
Więc jak co roku FAM FARA opowiada o książkach, odkryciach, czytaniu. Mamy dziś dla Was kilka propozycji i tegorocznych odkryć.
Andrzej Stasiuk „Kucając”– to nie książka to chwila rozmowy z przyjacielem – kubek herbaty, lampa na stole, cichy dom… i rozmowa; o życiu, o smutkach, o myśli która przychodzi, o ludziach i miejscach… to refleksja jakiej nam trzeba… jaka pozwala spowolnić na chwilę.
Andrea Wolf „Człowiek który zrozumiał naturę”– czytając tę książkę, zastanawialiśmy jak to możliwe, że wiemy tak niewiele o człowieku, któremu nauka i ludzkość zawdzięcza tak wiele. Choć to książka dokumentalna to czyta się ją jak powieść przygodową zawiera też sporo rycin związanych z książkami bohatera. Teraz czekamy cierpliwie aż polskie wydawnictwa wznowią książki samego A. von Humbolda wraz nieocenionymi rycinami.
Maciej Jarkowiec „Powrócę jako piorun” – wychowaliśmy się na książkach Karola Maya i „Ostatnim Mohikaninie”, Dziki Zachód był przygodą, w której Biali i Indianie prowadzili wojnę w której raz jedni byli dobrzy, a raz drudzy. Nikt nie mówił wprost o ludobójstwie i eksterminacji Indian dla złota i ziemi. Biały człowiek brał bo uważał, że ma prawo. Ta książka to opowieść o walce Indian północnych o ich prawo do ziemi, wolności i Tożsamości. Doskonale napisana, boleśnie prawdziwa.
Olga Tokarczuk – książki tej autorki kupujemy w ciemno i w ciemno czytamy. I jeszcze nigdy, przenigdy nie było momentu zawodu. Ale zawsze jest zachwyt historią, czasem tylko grą słów, magią opisów, dostrzeganiem drobiazgów i rzeczy codziennych, zwyczajnych. „Prawiek i inne czasy” był pierwszy, potem „Dom dzienny, dom nocny” „Bieguni”, „Anna In w grobowcach świata”… „Prowadź swój przez kości umarłych” i „Księgi Jakubowe”.
Coś dla młodszego pokolenia
Coś dla młodszego pokolenia
Brandon Mull „Baśniobór” seria- wciągnęliśmy się w te historie tak jak w Harrego Pottera. Magia, przygoda, świat, który może być tuż obok nas, bohaterowie, którzy mogą być naszymi przyjaciółmi. Daliśmy się porwać- zbaśnioborzyć! Kolejne tomy połykamy z prędkością światła. Szkoda tylko, że tak dobra historia jest tak fatalnie wydana.
Nilsson Moni „Tsatsiki i mamuśka” to początek świetnej dowcipnej serii książek o chłopcu i jego mamie. Choć nie ma przygód i wartkiej akcji, książki wciągają bez reszty, bo opowiadają o tym co dotyczy małego chłopca i jego codziennych spraw. Można czytać wspólnie- stwarzając dobry powód do rozmów o naszym życiu, a można też czytać „po cichu”- polecamy dla dzieci rozpoczynających przygodę z książką. Litery duże, rozdziały krótkie, treść łatwa do zrozumienia.
W tym dniu warto wspomnieć o tym co nas inspiruje:
Biblioteka Barwna w Białej Podlasce– rodzinne miasto założycielek FAM FARy. Ta niezwykła biblioteka jest jednym z miejsc, do którego zawsze zaglądamy jeśli tylko możemy. To dzieło zdeterminowanych ludzi, którzy walczyli wiele lat by stworzyć bibliotekę marzeń i … UDAŁO SIĘ… my marzymy by tam być i by podobne miejsce ktoś stworzył niedaleko nas. http://www.barwna.mbp.org.pl/
Strefa psotnika– blog o książkach dla dzieci. Znaleźliśmy tam kilka pozycji dla nas i dla naszych znajomych. Co ciekawe nie tylko piszą o książkach, ale często na zdjęciach przedstawiają ich wnętrze, co w przypadku pięknie zilustrowanych książek, jest szczególną zachętą. Tak właśnie ostatnio kupiliśmy „Papiernika” https://www.strefapsotnika.pl/papiernik-czyli-skad-sie-biora-opowiesci-roch-urbaniak/
